Rozstanie

Smutne są wieczory bez gwiazd na niebie, ale najsmutniejsze jest życie bez Ciebie

Chce ci napisać co u mnie słychać że tak mi ciężko bez Ciebie oddychać. samotne noce i dni takie szare co bym nie robiła o Tobie myślę stale. Nie mogę spać, nie mogę jeść w krainie wspomnień zamykam się i wciąż cię widzę jakbyś Tu był choć ty tak daleko. Pisze bo tęsknię szalenie, w tych paru słowach me ukojenie wśród nocnej ciszy słyszę Twój szept, który do snu znów utula mnie

Chce ci napisac co u mnie slychac ze tak mi cieżko bez Ciebie oddychać. samotne noce i dni takie szare co bym nie robiła o Tobie mysle stale. Nie moge spac,nie moge jeść w krainie wspomien zamykam się i wciaż cie widze jakbys Tu był choć ty tak daleko. Pisze bo tesknie szalenie, w tych paru słowach me ukojenie wsrod nocnej ciszy słysze Twoj szept, który do snu znów utula mnie

Jeszcze nie wiem jak się z tobą pożegnam. Może uśmiechem, może łzami, może powiem po prostu „żegnaj”. I już się więcej nie spotkamy. Choć serce będzie krzyczeć, usta nie rzekną słowa. Serce nie powie też „zacznijmy wszystko od nowa”. Może będę się śmiała wesoło. I ty może będziesz się śmiać. A może odwrócę głowę, byś nie widział moich łez.

Zawsze mówiłeś, że tak mnie kochasz, zawsze spragniony byłeś mych ust, dziś obojętnie spoglądasz na mnie no cóż zmieniłeś gust! Lecz ja cię kocham, kocham jak dawniej, choć nieraz z oczu płynie łza, życzę ci szczęścia, szczęścia naprawdę, by ktoś cię w życiu kochał jak kochałam ja.

„Było, minęło” Wciąż zastanawiam się, dlaczego to się stało Ten ciąg wydarzeń, myślę o wszystkim, co się działo Wspominam miejsca, w których spędziliśmy wspólnie czas Jednak Ty mi wciąż powtarzasz: ” Nie będzie już nas” Czasami wszystkiego żałuję, a po chwili już w mych oczach łzy… Najpierw myślę: Po co i dlaczego? A następnie chciałabym być tam gdzie Ty! Powoli wstąpiłeś do serca mojego… Potem odszedłeś, nie mówiąc, dlaczego… Myślę o Tobie, o sobie, o nas! I wracają te myśli Było, minęło, koniec nas.. A teraz zaczęłam nową drogę życia…ale już bez Ciebie!! Pozdrowienia dla „Mojego Byłego”-Kicka…

W kosmicznym tempie, lecz w ziemskim stanie serdeczną walentynkę przesyłam Ci kochanie.

Nie rań serca, co Cię kocha, bo miłości krótki czas, można często w życiu kochać lecz prawdziwie tylko raz!!! !!! !!!

Nie zostawiaj mnie samego Proszę błagam nie rób tego Daj mi szanse na przeżycie Kiedy człowiek traci życie Nie załamuj mnie psychicznie Proszę Cię wyglądasz ślicznie Gdy zmartwienie jedno Twoje Ja się tak o Ciebie BOJE KOCHAM Cię Żabciu

I choć byś upadł na kolana i choćbyś błagał, to już nie działa na mnie. Żegnaj-twoja strata

Zapomnę o tym, co było, Zapomnę o słowie MIŁOŚĆ, Zapomnę jak pragnąłeś kiedyś mnie, Lecz nie zapomnę, jak mówiłeś „Kocham Cię”…

Jak się w życiu mijają pociągi, tak i my poszukajmy swych dróg. Na maleńkiej stacyjce przyjaźni może kiedyś spotkamy się znów

Zasłużyłam na coś więcej niż. mi dajesz, zasługuje na miłość i na Kogoś kto będzie chciał ze mną być w wieczory i ranki, a nie uciekał ode mnie – swej kochanki…

Już muszę odejść, odejść na zawsze, zostawić serce naznaczone Tobą i udawać od jutra, że mogę żyć bez Ciebie, bez serca…

W pewnym momencie, zgubiłam cel mego życia…Zgubiłam główny wątek bycia…Odkryłam ból i cierpienie…Bo ja KOCHAM tylko CIEBIE!!!

Nie warto kochac nie warto takze marzyć po co ten kielich goryczy pic?,lecz ja cie kocham wciaz kocham ciebie jak dawniej,choc mi z oczu plynie łza…życze ci szczęścia naprawde życze ci szcześcia zeby cie w zyciu ktoś kochał jak ja…

Byłeś moim przyjacielem…zrobił bys dla mnie wszystko…moj swiat nabrał przy Tobie kolorów…moje serce Cie pokochało dlaczego ty nie potafiłeś odwzajemnić tego uczucia…może byłam tą najmniejsza częścią twojego serca:(

Wierzyłam Twoim słowom, Lecz one uleciały… Wierzyłam Twoim ustom , Lecz one okłamały… Wierzyłam Twemu sercu , Lecz ono rytm zmienilo… I w co mam teraz wierzyć ?? W prawde której nie bylo…?

Już muszę odejść, odejść na zawsze, zostawić serce naznaczone Tobą i udawać od jutra, że mogę żyć bez Ciebie, bez serca…

Gdy odejdziesz zapłaczę będę znów myślała przez sen chyba Cie już nie zobaczę choć tak bardzo Kocham Cię

Żegnaj kochany – nie ja nie płaczę to krople deszczu płyną jak łzy cóż może kiedyś Cie jeszcze zobaczę a może szczęście kończy się dziś

Zawsze wierzyłam w twe słowa każdy Twój uśmiech w każdy Twój gest. Jak droga mi była Twoja osoba świadczą dziś oczy me pełne łez!

Nie wiesz nawet jak mi brak tych wieczornych spotkań spacerków po lesie twoich pocałunków, a teraz mówisz że mnie nie lubisz, że byłam zabawką,gardzisz mną teraz kiedy idę obok.to tyle????A moje uczucia już nic nie znaczą? odchodzisz? Ja też odejdę, ale poczekaj chwilkę na ostatnie słowo Jesteś częścią mego życia kocham Cię Marcinku!!!!

Nic.. tylko tyle po Tobie kochanie zostało. Nic..wciąż milczysz. Zagubiłem się.Nic…dziękuję choć za to…

Kiedy patrze w Twe oczy zamieram…i serce przestaje bić tak powoli… samotnie wśród szelestu liści

Nigdy więcej nie zobaczysz w mych oczach nic prócz milczenia…nigdy więcej nie poczujesz mych ramion samotnie.Nigdy więcej dziś już wiem

Nie chcę już nic… ni cienia tamtych dni. Spojrzeń, fałszywych zwierzeń obelg kłamliwych…szczerze. Czekam z utęsknieniem na zapomnienie…przywróć mi złocistych tamtych dni promienie

Prawdziwej miłości nie ma…Jest tylko pożądanie…Lecz są osoby na świecie,które jednak kochają…

Żegnaj na zawsze,zapomnij co było,przepraszam za kłopot,dziękuje za miłość.

Oddałam Ci me życie…oddałam całą siebie…Ty odszedłeś ,powiedziałeś ,że wrócisz…nie uczyniłeś tego…więc nie wymagaj ode mnie bym nadal Cie kochała …bo ja już nie potrafię:(

Jeśli czas goi rany, to dlaczego wciąż, kiedy Cię widzę szwy pękają w moim serduszku???

Marzenia powracają jak sny natarczywe,lecz to nie telenowela-nie skończyło się szczęśliwie.Tkliwe sceny i zazdrość-wciąż zachodzę w głowę, jak mogło dojść do tego,że straciłam swą drugą połowę.Rozkochałeś i rzuciłeś,lecz nikt o tym się nie dowie.Choć wypalam się w środku nie dam tego znać po sobie.Choć odszedłeś, a z Tobą marzenia, nie zatrę w sobie przeszłości, bo niczego nie chce zmieniać.I tak będę Cie kochać do ostatniego tchnienia..

Czy widziałeś ptaka który kona? W jego oczach gorących jest ból i żal Tak cierpi dziewczyna zdradzona, Gdy chłopak z inną odchodzi w dal…

Ukochany! Trzymaj się ściany, bo jak to przeczytasz będziesz załamany! Ukochany kijem podparty i nic nie warty. Kochany kolego – przestałeś mnie kochać lecz nie wiem dlaczego. przysięgam ci na pierś muchy i na zdechłe karaluchy, ze wyglądasz jak zwiędła róża -tylko ta głowa za duża. Twa postać giętka i wiotka jak połamana szczotka. Ucho śledzia i twa figura przypomina mi zdechłego szczura.

Byłeś dla mnie czworokątem papieru, lecz moje serce ma właśnie taki kształt. Byłeś, więc moim sercem…

JEDYNEMU który podarował mi księżyc PIERWSZEMU który nauczył mnie kochać OSTATNIEMU dla którego wylałam morze łez MĘŻCZYŹNIE któremu bałam się wyznać ile dla mnie znaczył!

Straciłam Ciebie Czy było warto? Przeżyłam z Tobą wiele pięknych chwil. Byłam szczęśliwa, dziś żyję bez Ciebie Czy było warto? Coś w sercu kłuje nie daje zapomnieć. A może było warto? Choć były to chwile niezapomniane…Ciebie przy mnie niema… W sercu mym będziesz zawsze.. !!

…Mogliśmy dojść najdalej ze wszystkich, a teraz każdy z nas szuka drugiego w snach…

Za moje serce złamane, za tą miłość zdradliwą, chcę podarować ci kwiatek, maleńką róże czerwoną, może tą róże złamiesz tak jak złamałeś mi serce, lecz serce było bezbronne, a róża porani Ci ręce…

::" />